czwartek, 1 listopada 2012

Czy świętość jest dla Ciebie interesująca?


Ksiądz Paweł Tomaszewski, jeden z naszych duszpasterzy, przygotował dla nas rozważanie na czas Wszystkich Świętych.
 
Zostać świętym?

Obserwując dzisiejszy świat odnoszę wrażenie, że mało jest rzeczy, które mogą zainteresować współczesnego człowieka. Wielu z nas podróżuje i było w miejscach, które jeszcze kilkanaście lat temu były dla człowieka niedostępne. Dostęp do wiedzy także jest ogromny, wiele pozycji naukowych w ojczystym języku możemy już zdobyć, biblioteki bardzo dobrze zaopatrzone, wiele programów telewizyjnych, w których każdy może znaleźć coś dla siebie. Powszechność internetu i informacji tam zawartych również pomaga nam odkrywać wiele nowych miejsc, które są interesujące dla człowieka. Jednak po spotkaniach z ludźmi i rozmowach z nimi mogę wywnioskować, że ciągle czegoś nam brakuje. Każdy szuka czegoś, co będzie tylko jego i nikogo innego. Może poszukaj swojej świętości?


Chciałbym bardzo zachęcić was do odkrycia swojego nieba, czyli najprościej mówiąc swojej świętości, do której wzywa nas Chrystus. "Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty" ( 1 P 1,16). Może już właśnie teraz sobie myślisz, to nie dla mnie, albo znowu gadanie o tej świętości, ile można na ten temat słuchać i czytać. Możesz powiedzieć: znam Chrystusa, znam Kościół, wszystko wiem na temat mojej religii nie potrzeba mi więcej, modlę się chodzę do Kościoła, co więcej mogę zrobić. Właśnie, co więcej mogę zrobić? Chcę powiedzieć, że możesz zrobić bardzo wiele, tak wiele, że góry będziesz przenosił, ty i ja. Jeżeli pozwolimy Jezusowi na to, aby w naszym życiu działał. On nas będzie prowadził drogą świętości, jedyną i nie powtarzalną, która jest wyznaczona tylko dla mnie. 

Kiedyś towarzyszyłem człowiekowi, który zaczynał dopiero poznawać Chrystusa i odkrywać w sobie drogę wiary. Jak wspaniałe było to wrażenie, każde jego najprostsze pytanie o Chrystusa, np. Kto to jest ten Jezus? Gdzie On żył? Skąd taki człowiek wziął się na tej ziemi? Po co w ogóle dał się ukrzyżować za ludzi? Ty już to wiesz, prawda? A może właśnie warto wrócić do tych najprostszych pytań dotyczących Jezusa i naszej wiary, żeby na nowo rozbudzić w sobie drogę do odkrycia swojej świętości, do której Chrystus chce cię poprowadzić? 

Nie bój się pytać o to, jaką dla ciebie Jezus wybrał drogę szczęścia. Jeżeli jeszcze jej nie odnalazłeś w swoim życiu szukaj i pytaj, jeżeli już wiesz dokąd ta droga ma prowadzić, czyń ją świętą swoim świadectwem życia. Czyni tak wiele osób, które żyją obok nas lub żyły i przez to pokazują nam, że można i droga do świętości jest dla nas. Kilka przykładów zachęty.

„Jesteśmy tylko przechodniami na tym świecie, toteż nie powinniśmy się przywiązywać do rzeczy doczesnych, ale wykonywać wszystkie swoje obowiązki ze wzrokiem skierowanym w górę ku niebu”. 
Benedykt XVI
„Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ każde dobro, które dajemy zatacza koło i wraca do nas”. 
Flora Edwards
„Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” 
św. Jan
„Boże, daj mi siłę abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj, czego chcesz”. 
Św. Augustyn
„Panie, nauczyć mnie: dawać, a nie liczyć; walczyć, a na rany nie zważać; pracować, a nie szukać spoczynku… ”. 
Św. Ignacy Loyola

 
Pytaj Jezusa o swoja drogę, potem rób to co właściwe, a nie to co łatwe. Powodzenia na twoje odkrywanie własnego szczęścia.
Czuwaj!